ZERWANIE LUTRA Z RZYMEM
25-02-2017Teologia
Wśród ludzi powołanych do wyzwolenia Kościoła z mroków papiestwa i wyprowadzenia go na światło czystej wiary, Marcin Luter stoi na pierwszym miejscu. Gorliwy i pobożny, nie znający żadnego innego strachu oprócz bojaźni Bożej, ani żadnych innych podstaw wiary oprócz Pisma Świętego, Luter był odpowiednim człowiekiem dla czasów, w których żył. Przez niego Bóg wykonał wielkie dzieło reformacji Kościoła i oświecenia  świata.
Podobnie jak pierwsi heroldowie ewangelii, Marcin Luter pochodził z ludu. Wczesną młodość spędził w skromnym domu rodzinnym niemieckiego wieśniaka. Jego ojciec, górnik, ciężką pracą zarabiał na wychowanie syna. Postanowił, że Marcin będzie prawnikiem; Bóg jednak przeznaczył go na budowniczego w Kościele, który tak wolno wznosił się w ciągu stuleci. Trudy, niedostatek i surowa dyscyplina były szkołą, w której Nieskończona Mądrość przygotowała Lutra do ważnej misji jego życia.
Ojciec Lutra był człowiekiem czynu i silnego charakteru. Był stanowczy, uczciwy i szczery, wierny obowiązkom bez względu na możliwe następstwa. Zdrowy rozsądek nie  pozwalał mu  ufać  klasztorowi i  mnichom. Był   w najwyższym stopniu niezadowolony, gdy Luter bez jego zezwolenia wstąpił do klasztoru. Dwa lata upłynęły zanim ojciec pojednał się z synem, lecz nawet wtedy jego zapatrywania pozostały niezmienione.
Rodzice Lutra dbali o wychowanie i wykształcenie swych dzieci. Starali się, aby poznały Boga i zdobywały cechy chrześcijańskiego charakteru. Syn często słyszał modlitwy ojca, w których prosił on Boga, aby dziecko pamiętało o Jego Imieniu i mogło głosić Jego prawdę. Rodzice wykorzystywali każdą sposobność, na jaką pozwalało im życie pełne znoju, aby podnosić swój poziom moralny i intelektualny. Ich wysiłki, by wychować dzieci na pobożnych i pożytecznych ludzi, były gorliwe i wytrwałe. W swym zdecydowaniu i stałości charakteru wykazywali czasami zbyt wielką surowość, lecz sam reformator, choć świadom pewnych błędów wychowawczych rodziców, uważał, że ich wy- chowanie bardziej zasługuje na pochwałę niż naganę. W szkole, do której posłano Lutra dość wcześnie, obchodzono się z nim surowo, a nawet srogo. Ubóstwo rodziców było tak wielkie, że Luter, opuściwszy dom rodzinny, mu- siał zarabiać na życie, śpiewając po domach, często jednak głodował. Ówczesne zabobonne poglądy religijne napełniały go strachem. Kładąc się na spoczynek, drżał rozmyślając o mrocznej przyszłości, a myśl o Bogu napełniała go przerażeniem, bowiem wyobrażał Go sobie jako bezlitosnego i surowego sędziego, a nie łaskawego Ojca niebios.
Mimo tych nie sprzyjających okoliczności Luter zdecydowanie dążył do osiągnięcia wysokiego poziomu moralnego i intelektualnej doskonałości, które przyciągały jego myśli. Spragniony był wiedzy, a jego gorliwy i praktyczny umysł żądał czegoś trwałego i pożytecznego zamiast pozorów i powierzchowności.
Gdy jako osiemnastoletni  młodzieniec  wstąpił  na  uniwersytet w Erfurcie, jego położenie i perspektywy na przyszłość były lepsze niż we wcześniejszych latach. Rodzice osiągnąwszy przez oszczędność i pracowitość lepsze warunki materialne, mogli mu teraz pomóc. Także wpływ rozsądnych przyjaciół złagodził nieco efekty wcześniejszej dyscypliny. Luter zabrał się do studiowania dzieł najlepszych autorów i wzbogacając swój umysł ich doniosły- mi myślami, przyswajał sobie skarby ludzkiej mądrości. Już wcześniej był obiecującym uczniem, a teraz w sprzyjających warunkach jego umysł szybko zaczął się rozwijać. Dobra pamięć, żywa wyobraźnia, zdrowy rozsądek i nie- zmordowana pilność zdobyły mu szybko przodujące miejsce wśród kolegów. Intelektualna dyscyplina wzbogaciła jego rozum, rozbudziła aktywność oraz przenikliwość umysłu, przygotowała go do późniejszych  walk.
Strona 1 z 9 1 2 3 4 5 6 7 8 9
0