Dzień 6 – Tydzień Modlitwy – “Spotkania zmieniające życie – chrześcijańskie życie i media” – transmisja na żywo
12-11-2020Tydzień modlitwy 2020

Kto ty jesteś, synu mój?” (Rdz 27,18). Zastanawiam się, czy Jakub przewidywał, że jego ojciec, Izaak, zada to pytanie. Chyba miał nadzieję, a może nawet się modlił, żeby nie rozmawiali za dużo. Że być może jego ojciec po cichu posmakuje potrawę, którą Jakub mu podał, potem da błogosławieństwo i Jakub wyjdzie z namiotu. Prosto, bez komplikacji. Teraz, po zadaniu pytania, Jakub musiał odpowiedzieć. Ale co miał powiedzieć? „To ja, twój syn Jakub”. To byłoby uczciwe, ale tym samym dałby ojcu do zrozumienia, że chciał go oszukać. A co więcej — co stałoby się z upragnionym błogosławieństwem? Czy zostałoby zamienione w przekleństwo? Jakub zdecydował się kłamać i odpowiedział:

„Jestem Ezaw, twój pierworodny” (w. 19). Udał, że jest bratem, by otrzymać błogosławieństwo. Widocznie Izaak nie był przekonany, gdyż próbował zbadać, kto mu usłużył. Na koniec Jakubowi udało się podrobić tożsamość brata i Izaak go pobłogosławił.

Być prawdziwym

Kilka lat temu rozmawiałem z przywódcą Kościoła o korzystaniu z mediów w ewangelizacji. Przez 20 lat był zaangażowany w pracę z mediami. W czasie naszej rozmowy powiedział:

„Jako adwentyści dnia siódmego zawsze byliśmy pionierami w używaniu najnowszych mediów w publicznej ewangelizacji. Aby dzielić się poselstwem trzech aniołów z jak najszerszą publicznością, zaczęliśmy w latach 90. używać satelitów, a kilka lat później kanałów telewizyjnych. Wkrótce będziemy operować największą siecią telewizyjną na świecie. Dzięki korzystaniu z różnych mediów mamy dostęp do milionów ludzi po całym świecie z dobrą nowiną o miłującym Bogu. Jakie ogromne błogosławieństwo!”. Przerwał wtedy na chwilę. „Wiesz, czasami zastanawiam się tylko, czy czasem nie głosimy pięknego i doskonałego świata wiary, który jednak nie zgadza się z tym, kim jesteśmy na co dzień”. Znów przerwał. „Czy nie skupiamy się głównie na pokazywaniu tego, w co powinniśmy wierzyć i jak powinniśmy tę wiarę wyżywać, a przez to odwracamy swą uwagę od naszych słabości, naszych potrzeb i naszych ułomności? Bardzo trudno nam przyznać się przed sobą i przed innymi, że nie jesteśmy ani tak dobrzy, jak byśmy chcieli, ani nasza wiara nie jest idealna w kontekście tego, co głosimy”.

Takie pytania wymagają osobistej odpowiedzi. Nikt nie może dać odpowiedzi za kogoś innego. Jednak wielu z nas staje przed takimi kwestiami, gdy dzielimy się swą wiarą. Jako społeczność wiary chcemy pomóc innym ludziom w poznaniu Boga. Mając ten cel na uwadze, łatwo ulec pokusie pokazywania tego, co idealne, a nie tego, co realne. Dlaczego?

Po pierwsze, każdy pragnie osiągnąć to, co idealne, i tego doświadczyć. Po drugie, przekazywanie tego, co idealne, ma większe przebicie1. Opowiadanie o słabościach i upadkach nie jest tak przekonujące jak historie sukcesów, czyż nie tak? Po trzecie, dzielenie się wiarą obejmuje nauczanie prawa Bożego, uniwersalnych prawd i zasad niezależnych od kultury, czasu i innych istot ludzkich2. Po czwarte, czyż nie jest to wszystko o Bogu, a nie o nas, o Bożej dobroci i miłosierdziu, o Jego planie zbawienia dla ludzkości? I na koniec — nie chcemy, żeby ludzie stracili swą wiarę i ufność w Bogu z powodu naszych niedoskonałości. To dobre i zrozumiałe powody, by głosić idealną wiarę i doskonałe życie.

Jednocześnie nasze zakłopotanie lub nawet obawa, że ludzie mogą oddalić się od Boga, gdy zobaczą nasze niedoskonałości, mogą poprowadzić nas do skrywania naszych mniej przyjemnych stron i przedstawiania siebie lepszymi, niż naprawdę jesteśmy. Możemy zabiegać o to, by widziano nas w pozytywnym świetle, a nie takimi, jakimi naprawdę jesteśmy. Dzielenie się wiarą zaczyna być zachowywaniem pozorów zamiast rzeczywistego charakteru, postrzeganiem zamiast otwartym dzieleniem się. Ewangelizacja za pomocą mediów ułatwia zmianę wiary w pobożne życzenia, niż miałoby to miejsce podczas osobistych spotkań, gdyż medium (telewizja, radio, media socjalne itd.) oddziela nas od ludzi. Możemy utrzymywać dystans między odpowiednio oświetlonym i ładnie wyglądającym doświadczeniem duchowym a rzeczywistym doświadczeniem wiary, widzianym w jasnym świetle dnia.

Przełom

Wydaje się, że przyczyną są nasze obawy odrzucenia — zarówno indywidualnie, jak i zbiorowo, jako społeczność wiary. Stąd ześrodkowanie na Bożej doskonałości, na prawie Bożym i uniwersalnych prawdach, na wierzeniach i zasadach może funkcjonować jako wygodne odwrócenie uwagi lub nawet wymówka przed przyjrzeniem się, przyjęciem i nawet dzieleniem się naszymi własnymi niedoskonałościami. Celem dzielenia się wiarą nie jest jednak przekonywanie innych, że dzielący się jest dobry i godny, ale że Bóg jest dobry, łaskawy i miłosierny. W Nim ludzie znajdą akceptację, przebaczenie i życie.

W drodze Jakuba na wschód Bóg ukazał się mu jako jego Zbawiciel i błogosławił mu. Bóg to uczynił nie z powodu tego, kim Jakub był, ale pomimo tego. Jakub pragnął błogosławieństwa, ale nie zasługiwał nie; otrzymał je, gdyż Bóg jest tym, kim jest (Rdz 28,10-12).

Te rozważania stosują się nie tylko do osób zaangażowanych w mediach. W świecie zdominowanym przez media socjalne, pośród ciągłego tsunami słów, obrazów, migawek miliardy ludzi są w napięciu między rzeczywistą a medialną osobowością. Żyjemy w ostrożnie zbudowanych, dobrze poukładanych i przystrojonych świętych krainach autoportretów. Jednak zasadnicze pytanie: kim jestem? jest dla wielu z nas naglącą kwestią egzystencjalną — sprawą, którą należy się zająć. Trudne jest pytanie samego siebie, czy suma tego, czym się dzielimy z całym światem w różnych mediach społecznościowych, odzwierciedla ostatecznie nierzeczywisty, wypolerowany i przesadny, fałszywy obraz nas samych. Czy też pozwolimy ludziom, by zobaczyli bardziej dokładny i realistyczny obraz nas samych?

Żyjemy w ostrożnie zbudowanych, dobrze poukładanych  i przystrojonych świętych krainach autoportretów

Po 20 latach Jakub zdecydował się wrócić do domu. W wielkim strachu i z obawami przygotował się na spotkanie ze swym bratem Ezawem. Niespodziewanie doszło w nocy do walki między Jakubem a nieznajomym, który jak się okazało — nie był człowiekiem. Zmagając się, Jakub powiedział: „Nie puszczę cię, aż mi błogosławisz”. Po tych wszystkich latach nadal nie był pewny błogosławieństwa? „Jakie jest twoje imię?”, zapytał nieznajomy. Wydaje mi się, że Jakub musiał być zaskoczony, jeśli nie zaszokowany, że jego przeciwnik zadał mu to samo pytanie, które zadał mu jego ojciec 20 lat wcześniej. „Kim jesteś?”. Czy Jakub będzie znów udawał, że jest kimś innym, aby otrzymać błogosławieństwo? Czy też będzie tym razem uczciwy, bez względu na konsekwencje?

„Jakub”, odpowiedział. Na koniec miał odwagę być sobą. Jakubem. Tym, który chwyta za piętę; tym, który oszukuje.

Wiara jest zawsze osobista, objawiana w relacjach, uwidoczniona w naszym życiu. Wiara obejmuje całą naszą osobowość. Dzielenie się wiarą i życiem wymaga dzielenia się zarówno tym, co dobre, jak i tym, co złe, naszymi sukcesami i porażkami, naszymi zmaganiami i wyzwaniami, jak również naszą miłością i kruchością. Biblia nie obawia się podatności na zranienia. Autorzy biblijni otwarcie i przejrzyście dzielili się „całą” swoją historią, nie tylko dobrze prezentującymi się epizodami.

Podczas tego nieoczekiwanego zetknięcia się z Bogiem Jakub musiał przyjrzeć się sobie. Zdecydował się przyznać, kim jest. Czy odważymy się pójść tą samą drogą, być gotowymi na zranienie, tak by inni mogli nas widzieć prawdziwymi? Boża miłość, dobroć i łaska stworzyła bezpieczne i odkupieńcze miejsce dla Jakuba. Bóg jest wierny. I dla nas ma takie miejsce.

KLAUS POPA

Pytania

  • Dlaczego tak trudno jest nam być otwartymi i nie ukrywać, jakimi naprawdę jesteśmy?
  • Jaka jest różnica między pochłanianiem mediów a korzystaniem z nich?
  • Jak możemy pomóc następnemu pokoleniu adwentystów w zachowaniu zdrowego stosunku do mediów?

1 Eksperci marketingu i reklamy udowadniają każdego dnia, że doskonałe uśmiechy, doskonale ciała, doskonałe plaże i doskonałe zachody słońca sprzedadzą wszystko — pastę do zębów, napoje chłodzące, samochody i wiele więcej. 2 Apostoł Paweł oświadczył: „Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre” (Rz 7,12).

Tydzień Modlitwy 2020

0