UWOLNIENI
20-04-2018Krótkie Refleksje
Któregoś dnia zamieszkamy nad szklanym morzem. Wyzwoleni i poddani jednocześnie. Dawno temu nad brzegami Missisipi było miejsce, gdzie odbywały się targi niewolników. Pewnego dnia stał w pobliżu tego miejsca Abraham Lincoln i patrzył na płynące łzy, widział złamane serca i ból, jakie towarzyszyły rozdzielaniu ludzi. Zaciskając pięści, powiedział: „Jeśli kiedykolwiek będę miał możliwość, by to rozwalić, to rozwalę to i uderzę w to mocno”. I dokonał tego, gdy własnoręcznie podpisał Proklamację Zniesienia Niewolnictwa.
Pewnego dnia, a było to jeszcze przed zniesieniem niewolnictwa, stary Joe, niewolnik, został przyprowadzony na targ. Widział już zbyt wiele, zaczął więc mamrotać pod nosem „Nie będę pracował! Nie będę pracował!”. Słyszeli to uczestnicy licytacji, toteż cena spadała coraz bardziej. Jednak pewien człowiek nadal był nim zainteresowany i drogo zapłacił za tego niewolnika, który nie chciał pracować. Zaprowadził go do powozu i wyjechali z miasta drogą prowadzącą do plantacji. Tam, nad małym jeziorem stał domek. W oknach wisiały firanki i stały kwiaty, była też wybrukowana dróżka. Nowy pan powiedział: „To jest twój nowy dom, Joe”. Joe’mu trudno było w to uwierzyć, ale wtedy coś sobie przypomniał i stwierdził: „Nie będę pracował”. Jego właściciel odpowiedział: „Nie musisz pracować, Joe, ponieważ kupiłem cię, aby dać ci wolność”.
Zawsze podobał mi się ten fragment, ale to nie koniec tej historii. Stary Joe padł do stóp pana i powiedział: „Panie, będę ci zawsze służył”. Widzę jeszcze inny plac targowy. Widzę ludzi, którzy wiedzą dobrze, co to znaczy lać łzy, znosić ból i odczuwać załamanie z powodu rozłąki. Jednak pewnego dnia Ktoś z dalekiego kraju przygląda się im i mówi: „Jeśli kiedykolwiek będę miał możliwość, by to rozwalić, to rozwalę to i uderzę w to mocno”. I uczynił to. Podpisał własną krwią dokument wyzwolenia rodzaju ludzkiego. Kupił nas, aby nas uwolnić. A my patrzymy na Niego i mówimy: „Nie będziemy pracować, ponieważ nie możemy”. Czy kiedykolwiek próbowaliście tak powiedzieć? Nie możemy pracować. A On wtedy mówi: „Nie musicie pracować. Kupiłem was, aby was uwolnić”.
Gdy to zrozumiecie, padniecie do Jego stóp i powiecie: „Mistrzu, będziemy Ci służyć na zawsze”. I wtedy nagle zauważycie, że rzeczy, których nigdy wcześniej nie mogliście uczynić, teraz mogą mieć miejsce, ponieważ Jezus prowadzi swoje życie w nas. Wiem, że On ma pewne domki nad jeziorem, które trwać będą i trwać, a jezioro to wygląda jak morze zrobione ze szkła. I są tam brukowane uliczki, i firanki, i kwiaty, jakich nigdy przedtem nie widzieliście. Wszystko to dla ciebie i dla mnie.
Morris L. Venden
0