„My tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwalę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem” (2 Kor 3,18).
Wróg Boży wie, że gdy człowiek szuka Jezusa, pierwszym skutkiem tego doświadczenia będzie prawdziwa wiara. Wie, że drugim efektem będzie sprawiedliwość — naturalna, spontaniczna sprawiedliwość, która pochodzi od Chrystusa, a nie z naszych własnych zasad. Tak więc jednym z jego ulubionych podstępów jest doprowadzenie nas do skupienia uwagi na czymkolwiek innym, byle nie na kontakcie z Jezusem.
Udało mu się doprowadzić ludzi do skupienia uwagi na sprawiedliwości. Mówi: „Posłuchaj mnie człowieku. Po to, aby być chrześcijaninem, powinieneś czynić to, co prawe. A więc popracuj nad tym”. Tak więc człowiek próbuje czynić, co tylko może. Stara się wzmocnić swój duchowy kręgosłup. Czy próbowaliście już tego? Ja próbowałem. Starałem się zmusić siebie do czynienia rzeczy, których nie chciałem czynić. Sporządziłem listę moich „siedmiu grzechów” i zacząłem pracować nad grzechem numer jeden, ale zanim doszedłem do grzechu oznaczonego numerem siódmym, grzech numer jeden powrócił! A wtedy, gdy pracowałem nad nim usilnie, ktoś z południowej Kalifornii przysłał mi broszurkę pt. „Sto grzechów, z których powinna pokutować Laodycea!”.
Potem przyszedł ktoś inny i powiedział: „Nie. To nie tak. Musisz panować nad swymi myślami, ponieważ „jako zamyśla człowiek w swoim sercu, takim jest”. Zacząłem więc próbować zapanować nad swoimi myślami. „Dzisiaj nie mam zamiaru myśleć o… Oj! „Właśnie o tym pomyślałem”. Czy zdarzyło wam się znaleźć kiedyś na takiej drodze?
Ktoś powiedział: „Przypuśćmy, że nienawidzisz Jonesa i za każdym razem, gdy go spotykasz, policzkujesz go. Twoje zwycięstwo będzie polegało na tym, abyś powstrzymał się od policzkowania Jonesa. Jeśli powstrzymasz się od tego, wtedy Bóg dokona reszty i usunie nienawiść i złość z twojego serca”. Kiedy tego próbowałem, zauważyłem, że nie mogę się powstrzymać od policzkowania Jonesa.
Nie jesteśmy przeciwni moralności. Moralność jest godna zachodu. Będzie cię trzymać z dala od więzienia. Uchroni cię od płacenia mandatów. Powstrzyma cię od znalezienia się w rynsztoku. Tylko że moralność, to nie Jest chrześcijaństwo i nie doprowadzi cię do nieba. Jedyny sposób na zdobycie jakiejkolwiek sprawiedliwości to utrzymywanie stałego kontaktu z Jezusem.
Morris L. Wenden
STY
2015