„A Pan jest Duchem; gdzie zaś Duch Pański, tam wolność’ (2 Kor 3,17).
Kiedy prosisz ludzi, by wymienili najbardziej uduchowioną osobę, jaką znają, otrzymujesz zdumiewające odpowiedzi. Niektórzy wymieniają jakieś średniowieczne postacie bosych mnichów mieszkających w zimnych celach i spędzających czas na długich modłach i postach. Ci, którzy stawiają na świeczniku takie postacie, mają przekonanie, że poddanie się surowym warunkom życia, a nawet okrutnym przełożonym musi być czymś bardzo duchowym. Być może myślą tak, bo uważają, że Bóg jest surowy i okrutny.
Inni sugerują, że najbardziej uduchowieni są ludzie cisi i łagodni — ludzie pobożni, którzy nigdy nie podejmują zdecydowanych działań ani nie podnoszą głosu, a już na pewno nie robią nic spontanicznego ani zabawnego. Przypuszczalnie zwolennicy takiej pobożności postrzegają Boga jako kogoś, kto nie okazuje swoich uczuć i zachowuje się tak, aby nie zwracać na siebie uwagi.
Jednak oczywiste jest, że to nie jest to, co Paweł miał na myśli, kiedy szukał oznak prawdziwego uduchowienia. Wiedział on, że kiedy Duch Pański dotyka człowieka, wówczas jedną z najważniejszych rzeczy, jakie ów człowiek odkrywa, jest wolność. Paweł myślał o ludziach, którzy promieniują energią i radością, zdecydowanie i śmiało idą przez życie, a w swym działaniu wykazują kreatywność i odwagę.
Nie mówimy tu o wolności źle pojętej, bezmyślnej, nieodpowiedzialnej, będącej przyzwoleniem na spełnianie szkodliwych pragnień. Mówimy raczej o wolności od lęku przed odrzuceniem. Jest to wolność życia na nowym poziomie i rozwijania się w świadomie wybranym kierunku. Jest to wolność od lęku przed porażką, który ścigał nas od dzieciństwa i powstrzymywał od śmiałego angażowania się w życie jako największą przygodę. Taka wolność wyciska z nas wszystkie soki kreatywności i pozwala nam stawać się wyjątkowymi, jedynymi w swoim rodzaju osobami, jakimi Bóg pragnie nas mieć.
Jezus wiele czasu w swojej służbie poświęcił na uwolnienie ludzi od fałszywych pojęć o Jego Ojcu nauczanych przez ówczesnych przywódców religijnych. Jego nowe zrozumienie uduchowienia dzisiaj nadal drzemie w zakamarkach naszych dusz, aby nas wyzwolić! Musimy uwierzyć
Jego słowom: „Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie” (J 8,36). To jest dobra nowina!
Jakie jest twoje duchowe zdrowie? Co możesz zrobić, by doświadczyć wolności oferowanej ci przez Jezusa?
Dan Matthews
LIS
2014